8.12.2011

Znowu Daily Haiga i Jacek Margolak - jak to nazwiemy? (cz.4) - Another plagiarism by Jacek Margolak in Daily Haiga (part 4)

The most comprehensive post about this addicted plagiarizer:


42 cases of plagiarisms or copyright infringements
by Jacek Margolak

(2005-2012)




Nadchodzi zima:


Proszę wejść na poniższą stronę, znajduje się  tam płot - upadający płot (4 zdjęcie w pokazie slajdów).


TERMS OF USE

The free wallpaper downloads on this site are for personal use on computer screens only. They may not be redistributed, offered for sale, included on CDs, or used for printed material. We do offer licensing packages. Click here for details.

Warunki użycia zdjęcia:

Zabronione!!! Chyba, że się miało licencję.


 A oto dzieło Jacka Margolaka w DAILY HAIGA:





7 March 2010

year’s end
the weight of snow
on an old fence


Jacek - broniony zaciekle przez Admina Polskiego Forum Edukacyjnego HAIKU ABC Grzegorza Sionkowskiego (w jakże charakterystyczny dla siebie sposób), który to Admin okresla Jacka Margolaka mianem najwybitniejszego  haijina w Polsce. 


A moje -
w perfidny sposób zmanipulowane i zasugerowane przez Grzegorza do interpretacji -zdanie:

"To również jeden z organizatorów Pierwszego Międzynarodowego Polskiego Konkursu Haiku: szata graficzna internetowej strony jest jego autorstwa."

miało na celu wyciągnięcie jednego jedynego wniosku: to wstyd dla Polskiego Środowiska Haikowego, że Jacek Margolak firmuje swoim nazwiskiem Pierwszy Międzynarodowy Polski Konkurs Haiku.

Ale to dla Admina "krótka piłka" - i ma "dość sporu mojego z Jackiem".

7 komentarzy:

  1. Lechu,
    Tak się nie robi, udowadniając konkretnymi przykładami, że ktoś zrobił błędy, by tylko swój cel, a konkretnie, Jacka zniszczyć ( każdy je popełnia, ale nie można tego wykorzystywać publicznie, bo tak czynią np, politycy, dla własnych celów). Z tego, co zauważyłem, taki miałeś osobisty cel. Nie rozumiem dlaczego, bo można było taktownie zwrócić uwagę osobie w stosunku do której masz pretensje. Nie wnikam w Twoje osobiste awersje w stosunku do Jacka, ale publiczne wyrażanie opinii w stylu: "i z ludźmi takiego pokroju nie koresponduję, mam taką zasadę." były, delikatnie mówiąc - nie na miejscu. Jak czułbyś się się gdybym na forum publicznym wyznał moje przekonanie, że dla mnie nie jesteś poetą haiku?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, Marku, za Twój komentarz: przede wszystkim za styl w jakim go napisałeś – w odróżnieniu od stylu „nauczyciela i guru” Grzegorza .

    Oczywiście, odpowiem na Twoje zarzuty wobec mojej osoby.

    Ale najpierw zaproponuję Ci test.

    Marku, zamknij oczy i wyobraź sobie, że…to ja „wyprodukowałem” te wszystkie haigi, a natknął się na jedną z nich zupełnie przypadkowo… Sionek.


    Pytanie 1: Jak myślisz, napisałby do mnie prywatny list?
    Pytanie 2: Czy ukryłby ten fakt i nabrałby wody w usta, czy też informacja o moich „dziełach” ukazałaby się na forum haiku?
    Pytanie 3: Czy ktokolwiek by mnie wówczas bronił (a Ty?) i zarzucił Sionkowi „niszczenie” mnie?

    Wybacz, ale mam dość spore wątpliwości, że odpowiedź brzmiałaby TAK na wszystkie powyższe pytania. Być może się mylę. Chciałbym się mylić.

    Pytania hipotetyczne, gdyż Sionek nigdy nie znajdzie „podrobionej” haigi mojego autorstwa, nigdy też nie odkryje żadnego mojego haiku, które „pożyczyłem” od kogokolwiek. Bo ich po prostu nie ma.
    Ale jeśli natknie się na nie, niech je opublikuje we wszystkich magazynach haiku na świecie. Nie będę miał o to żadnych pretensji.


    1.
    "Tak się nie robi, udowadniając konkretnymi przykładami, że ktoś zrobił błędy, [...]"

    A jakimi? Niekonkretnymi?

    Dla mnie to było dość proste, ale zarazem nieprzyjemne i stresujące (domyślając się, jak zareaguje Sionek – ale przyznam się, że byłem zszokowany tak niezwykle groźną manipulacją).

    Ktoś przez wiele lat dopuszcza się „pożyczek” wprowadzając w błąd polskie i światowe środowisko haiku, zatem należy właśnie KONKRETAMI pokazać taki proceder.

    Uważam jednak, że nazywanie tego co zrobił Jacek – błędem – trąci eufemizmem.
    To są „błędy”, które trwają od lat ( haiga „sęk”– 2006, „maska” i inne – 2010 i 2011)

    2.
    "[...] by tylko swój cel, a konkretnie, Jacka zniszczyć ( każdy je popełnia, ale nie można tego wykorzystywać publicznie, bo tak czynią np, politycy, dla własnych celów)."

    Wydaje mi się, że oburzenie powinno być skierowanie w inną stronę. Nie chodzi o „zniszczenie Jacka”, tylko o zareagowanie w taki sposób, aby skończyła się jego aktywność tego typu. To radykalne posunięcie, ale konieczne.

    Należało zmodyfikować niezasłużoną opinię o takiej "wybitności" Jacka.

    Chodzi mi o prawdę i sprawiedliwość – ale nie dziwię Ci się, że stajesz w obronie Jacka. Gdyby to był mój przyjaciel (lub dobry znajomy), też pewnie szukałbym usprawiedliwienia dla jego postępowania, ale nie oskarżałbym osoby, która by to ujawniła, o to, że jej celem była chęć zniszczenia go.

    To nie jest osobista zemsta – Jacek nic mi złego, czego nie mógłbym zaakceptować, nie zrobił - osobiście do Jacka nic nie mam (do Grzegorza – jak najbardziej).

    A Jacek nie jest dzieckiem, i musi znać konsekwencję swojego działania.

    Wierzę, że Jacek należycie potrafi spełniać wiele ról społecznych, jednakże rolę poety i artysty (Master Haiga Artist) zagrał jak amator. Gorzej, bo amator gra nieprofesjonalnie, ale uczciwie.

    Zauważ, że nikomu innemu nie zarzucam i nie zarzuciłem podobnego procederu.
    A taki, z jakim mamy do czynienia, to sprzeniewierzenie się filozofii haiku. I nie tylko.

    Jeśli chodzi o politykę: nie jestem politykiem, również do frakcji Sionka nie należę.

    Zauważ: nie napisałem postów po angielsku – kilka osób z kręgu haiku (nie wymienię imion jedynie dlatego, by chronić ich reputację – jak można korespondować z takim człowiekiem jak ja, pomyślałby Admin Grzegorz), więc, kilka osób doradzało mi: poczekaj, wstrzymaj się, zobaczymy jak odniesie się do tego Sionek.

    I ZOBACZYLIŚMY!

    Nie napisałem listu do Lindy Pilarsky i Kuniharu Shimizu, (a propos : jak sądzisz powinniśmy ich zawiadomić, czy nie?).

    Pozostawić to na własnym „polskim podwórku” i bawić się dalej w pisanie haiku?

    Najlepsze wyjście: Jacek sam informuje Edytorów. Może tak postąpi, kto wie?

    (c,d, w następnym komentarzu)

    OdpowiedzUsuń
  3. 3.
    "Z tego, co zauważyłem, taki miałeś osobisty cel."

    Dla mnie to był ”zawodowy” cel.

    4.
    "Nie rozumiem dlaczego, bo można było taktownie zwrócić uwagę osobie w stosunku do której masz pretensje."

    Dawałem kiedyś Jackowi (4 lata temu) sygnały na forum abc (również w prywatnej korespondencji), ale jak widać nie były one dość wyraźne i skuteczne. Być może pamiętasz, jak to Sionek załatwił. To była też tzw. „krótka piłka”…

    A opinia o poecie musi być wyrażana PUBLICZNIE, gdy tenże poeta publicznie swe dzieła wystawia pod osąd. A to, że komentarz może być cięty…

    5.
    "Nie wnikam w Twoje osobiste awersje w stosunku do Jacka, [..]"
    Jeszcze raz: żadnych osobistych awersji do Jacka - jako człowieka - nie mam!!!

    6.
    "[…] ale publiczne wyrażanie opinii w stylu: "i z ludźmi takiego pokroju nie koresponduję, mam taką zasadę." były, delikatnie mówiąc - nie na miejscu."

    To prawda, nie koresponduję z takimi ludźmi: poetami i artystami, którzy dopuszczają się takich aktów twórczości. Tylko to miałem na myśli, a jeśli zostało to odebrane inaczej, to mogę i powinienem przeprosić Jacka Margolaka. Tak też i czynię: Przepraszam.


    7.
    "Jak czułbyś się się gdybym na forum publicznym wyznał moje przekonanie, że dla mnie nie jesteś poetą haiku?"

    Jedna uwaga: nie uważam siebie za poetę haiku - nie mianowałem się haijinem.
    Ja pisuję – od czasu do czasu – trójwersy, które można nazwać haiku, senryu lub zappai.

    Nigdy nie wysłałem żadnego mojego haiku do znakomitych magazynów takich jak (Acorn, Simply Haiku, Modern Haiku, The Heron’s Nest itp.) Wysłałem jedynie kilka tekstów do Mainichi News (3x), do DailyHaiga i WHA. Raz na jakiś czas biorę udział w kilku konkursach

    Pracuje nad bibliografią haiku – a to mrówcza praca i pochłania sporo czasu.

    Hm, teraz mogę pospekulować…
    Może byłbym oburzony: Jak to, ja nie jestem poetą? Toż to wierutne kłamstwo. ;-)

    Ale - poważnie - jeśli „ściągnąłbym” (wielokrotnie!!!) zdjęcie z sieci i włożył je do swojej haigi... i jeśli ten fakt znalazłby się na Twoim blogu, nie rzucałbym kalumni pod Twoim adresem, miałbym jedynie do siebie pretensje, świata bym za to nie winił. A przede wszystkim zasugerowałbym swoim przyjaciołom i znajomym, by nie bronili mnie w ordynarny sposób – tak jak to uczynił Grzegorz .

    Oh, wtedy już nigdy bym nie wysłał żadnego haiku, żadnej haigi do jakiegokolwiek magazynu. Miałbym cywilną odwagę przeprosić Edytora i poprosiłbym o usunięcie tych moich dzieł z łam webzinu. Następnie, usunąłbym się w cień.

    A jeśli okazałoby się, że moja miłość do haiku nie jest toksyczna, jeśli miałbym szczere przeświadczenie, że kocham nadal haiku, pisałbym je do szuflady - do swojej własnej. Być może tworzyłbym pod pseudonimem (wiadomo, wstyd by mnie zżerał) i założyłbym nowy blog i tam umieszczał haiku i haigi – ale tylko własnejj produkcjI.


    Moje posty były ironiczne, nie przeczę. Ale owa ironia - w porównaniu z cynizmem Grzegorza - to drobnostka. Na tym polu Grzegorz jest dużo lepszy.

    I jeszcze jedna uwaga: To, co zrobił Jacek jest dużo mnie niemoralne niż to, co wyprawia Grzegorz.

    Nie można zatem budować fałszywej legendy.
    Ani o Jacku, ani - tym bardziej - o Grzegorzu

    Pozdrawiam
    Leszek

    OdpowiedzUsuń
  4. Lechu, na początek, by nie było niejasności - nigdy nie miałem nic przeciwko Tobie. Szanuję Cię i pełny szacunek w stosunku do Ciebie mam. Wyraziłem tylko swe odczucia odnośnie tak drażliwego tematu. Obserwuję od x lat wojny wywoływane na tym froncie, i dlatego to mnie czasem wkurza, bo poezja powinna być czysta i niewinna. Wystarczyła mi Twoja odpowiedź otrzymana przed świtem. Tylko to chciałem wiedzieć, bo to mi wystarczyło. Nie bronię Jacka, bo nawet nie znam go prywatnie, a odnośnie jego "poetyckości" mam swoje prywatne zdanie.Nie bronię też Sionka, bo on sam wie, że nigdy nie zgadzałem się z nim w temacie poezji haiku i kierunku jaki cały czas usilnie od zaistnienia jego forum prywatnego lansuje. To forum jest od dawna w zmierzchu. Jak zauważysz, to w przeciągu kilku lat pozostawiłem na jego stronie zaledwie kilkanaście postów, no może ciut więcej, ale to z troski o tych, którzy dopiero raczkują i trzeba wskazać im jakiś promień na tej ścieżce. Zauważ mój ostatni post na forum pt.zmierzch. Czy to nie świadczy o czymś?... A, że mam jako nieliczny odwagę się odezwać, to tylko dlatego,że zależy mi, by ta nasza poezja haiku była wreszcie naturalna, prawdziwa i piękna.
    Być może odebrałeś mnie niewłaściwie w tych komentach, więc chyba teraz wszystko jasne.
    Pozdrawiam - Marek

    OdpowiedzUsuń
  5. Marku,
    Wszystko jasne.

    Pozdrawiam
    Leszek

    OdpowiedzUsuń
  6. I like your blog post. Keep on writing this type of great stuff. I'll make sure to follow up on your blog in the future.
    Christopher Kilkus

    OdpowiedzUsuń
  7. Thanks Christopher for dropping by.

    I appreciate your opinion a lot.
    To get such words from a proffessinal as you are seems to be a great award.

    Lech

    OdpowiedzUsuń