morning light
keeping between my hands
time of prayer
ranne światło
trzymam miedzy rękami
czas modlitwy
poranne światło
trzymam miedzy rękami
czas modlitwy
keeping between my hands
time of prayer
ranne światło
trzymam miedzy rękami
czas modlitwy
poranne światło
trzymam miedzy rękami
czas modlitwy
Witaj Leszku.
OdpowiedzUsuńCzuję ten utwór,jednak czytając pozwoliłam sobie na małą zmianę w L1
poranne zorze
pozdrawiam i przepraszam autora za zamieszanie .
Sława
Witaj Sławo,
OdpowiedzUsuńTwoja wizyta i komentarz...jakże miłe zaskoczenie (zawsze jest ten pierwszy raz ;-))
Dziękuję.
Zorza jest związana ze słońcem, więc i Twoje L.1 niesie ze sobą światło. Światło prosto z nieba.
Jednakże trudno trzymać ją między rękami.
Poranna zorza staje się wobec tego fragmentem. A frazą - "trzymam między rękami czas modlitwy".
Chciałem uniknąć takiego jednoznacznego odczytania (oczywiście chodziło mi i o takie).
Poranne światło ma przewagę nad zorzą, ponieważ mogę trzymać owo światło między dłońmi złożonymi do modlitwy.
Zestawienia: światło i religia, światło i droga również zwiększają te przewagę.
Twoja zorza mimo tego jest i tak interesująca. Tworzy klimat.
Żadnego zamieszania nie było i nie ma.
Pozdrawiam serdecznie
Leszek