Żyjemy w epoce tsunami, które zalewa cały świat poetyckimi trójwersami – od Los Angeles aż po Pekin. Trójwersy, nazywane oczywiście haiku, to niestety teksty przeważnie o bardzo niskiej wartości literackiej. Owo tsunami XXI w. jest ogromnym zagrożeniem i kulturową tragedią, zatapia bowiem dobrą poezję.
Warto przypominać i ciągle pamiętać słowa poety i tłumacza:
–– Stanisław Barańczak, Mały, lecz maksymalistyczny manifest translatologiczny