Such doubt is still coming back. But my haiku question above also has returned in a book of haiga by Ion Codrescu Haïga, Peindre en poésie; 2012.
It's actually paradoxical comeback: from Birth ( DailyHaiga 18 January 2010: First publication) to Death (Anthology - Dreams Wander On: Contemporary Poems of Death Awareness, edited by Robert Epstein; 2011), and again to Life (Ion Codrescu: Haïga, Peindre en poésiem; 2012).
Well, three times a charm. This should be an illustration of "And how to don't believe in proverbs".
But let's return to a specific charm of Ion Codrescu's artistic book (100 his haiga with haiku of authors from 15 countries).
The book in which the real Master of Haiga meticulosly aranging the ideal of integrating words and images. His art is indeed a perfect invitation for contemplative souls.
(transl by myslf)
The special symbolism of this haiga (for I remember still Dorota Pyra's haisha with my haiku - a shell in a hand) is augmented by two leaves that are just before my eyes. And this peculiar opposition between the whiteness and blackness, between the twilight and light.
Well, three times a charm. This should be an illustration of "And how to don't believe in proverbs".
But let's return to a specific charm of Ion Codrescu's artistic book (100 his haiga with haiku of authors from 15 countries).
The book in which the real Master of Haiga meticulosly aranging the ideal of integrating words and images. His art is indeed a perfect invitation for contemplative souls.
revenir
ou ne pas revenir
– crepuscule d'hiver
(haiku translated into French by I. Codrescu)
ou ne pas revenir
– crepuscule d'hiver
(haiku translated into French by I. Codrescu)
to return
or not to return
or not to return
– winter twilight
(transl by myslf)
wrócić
albo nie wrócić
– zimowy zmierzch
The special symbolism of this haiga (for I remember still Dorota Pyra's haisha with my haiku - a shell in a hand) is augmented by two leaves that are just before my eyes. And this peculiar opposition between the whiteness and blackness, between the twilight and light.
Two leaves on the way to discover the point of tangency of Life and Death.
to return
or not to return
– winter twilight
or not to return
– winter twilight
Have I found the answer?
I don't know.
Yet.
If that includes you, then check out the video presentation of HAIGA BOOK that is available here:
It is worth of your time.
to return
or not to return
– winter twilight
or not to return
– winter twilight
Taka wątpliwość nieustannie powraca. Ale też i pytanie zawarte w haiku również powróciło w książce Iona Codrescu Haïga, Peindre en poésiem; 2012)
Właściwie to paradoksalny powrót: od Narodzin ( DailyHaiga 18. 01. 2010: pierwsza publikacja) do Śmierci (Antologia - Dreams Wander On: Contemporary Poems of Death Awareness, ed. Robert Epstein; 2011)
i ponownie do Życia (Ion Codrescu: Haïga, Peindre en poésie: 2012).
No cóż, do trzech razy sztuka. To niczym ilustracja: 'I jak tu nie wierzyć w przysłowia'.
Powróćmy jednakże do specyficznej sztuki zawartej w książce Iona Codrescu.
Książki, w której prawdziwy Mistrz Haigi starannie zaaranżował wcielenie integracji słowa z obrazem. Jego sztuka jest rzeczywiście wspaniałym zaproszeniem dla refleksyjnych dusz.
revenir
ou ne pas revenir
– crepuscule d'hiver
(haiku translated into French by I. Codrescu)
to return
or not to return
– winter twilight
(transl by myslf)
ou ne pas revenir
– crepuscule d'hiver
(haiku translated into French by I. Codrescu)
to return
or not to return
– winter twilight
(transl by myslf)
wrócić
albo nie wrócić
– zimowy zmierzch
– zimowy zmierzch
Wyjątkowej symboliki tej haidze (wciąż pamiętam bowiem haishę Doroty z moim haiku) dodaje fakt, że przed naszymi oczyma znajdują się jedynie dwa liście. I ta specyficzna opozycja między bielą a czernią, między zmierzchem a jasnością.
Dwa liście na drodze ku odszukaniu punktu styczności życia ze śmiercią.
to return
or not to return
– winter twilight
or not to return
– winter twilight
Czy znalazłem odpowiedź?
Nie wiem.
Jeszcze.
Zainteresowanych zapraszam na prezentację (video) HAIGA BOOK (100 haig autorstwa Iona Codrescu, haiku autorów z 15 krajów) udosętpnioną tutaj: http://grazielladupuy.over-blog.com/.
Naprawdę warto.
...jak niesamowicie sugestywne sa prace p.Codrescu...
OdpowiedzUsuńbudowana rzadkiej urody aura haig i dostrzegalna charakterystyczna technika intuicyjnego kunsztu na granicy improwizacji...
niebywala plastyczna oszczednosc a jak gleboka wymowa...
dobrze sie stalo, ze powstala taka ksiazka,co wiecej w jej zawartosc wklad swoj wlozyli Polacy...Gratuluje.
Sebastian.
Lechu, witaj,
OdpowiedzUsuńCzy w tym wydawnictwie, oprócz haigi Doroty z Twoim haiku, są jeszcze jakieś inne, polskie akcenty?
Pozdrawiam,
K.
Witaj Karolu.
UsuńMałe sprostowanie:
w tym wydawnictwie nie znajdziesz haigi Doroty z moim haiku, autorem tej pracy(jak i pozostałych 99) jest Ion Codrescu.
Haiga z moim "wrócić albo nie wrócić" jest przedostatnią (nr 99).
Ostatnia (nr 100), zamykająca tę antologię, jest haiga Iona Codrescu z jego własnym haiku.
Polskich akcentów jest więcej:
1.
Haigę z Doroty haiku możesz obejrzeć na jej blogu:
http://2.bp.blogspot.com/-Z6Tl4xJDdPM/TyBpjtSNalI/AAAAAAAAAj4/uqvb8fzWjhg/s400/Haiga.+Peindre+en+poesie+-+3.jpg
W moim poście umieściłem taką wzmiankę:
"Zainteresowanych zapraszam na prezentację (video) HAIGA BOOK (100 haig autorstwa Iona Codrescu, haiku autorów z 15 krajów) udostępnioną tutaj: http://grazielladupuy.over-blog.com/.
Naprawdę warto."
Tam i haigę z Doroty haiku znajdziesz.
2.
Trzecim akcentem jest publikacja haigi z haiku Anny Tadjuideen Pakulskiej.
I to by było na tyle.
Pozdrawiam,
L.
Dziękuję, Lechu, za odpowiedź. Wszystko już jasne, rozumiem.
UsuńTrochę namieszałem, co zrobić...:)
Pozdrawiam,
K.
Niczego nie namieszałeś, Karolu...:-)
UsuńPrzede wszystkim dziękuję, że zajrzałeś i skomentowałeś.
Pozdrawiam,
L.
Piękne wydawnictwo - obejrzałam je dzięki zamieszczonemu linkowi. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńLeszku, Twoje haiku pełne dla mnie egzystencjonalnej treści. W zestawieniu z obrazem wywarło na mnie duże wrażenie. Świadome życie ciągle stawia pytanie o sens istnienia. Po co? Czy warto? Czy mogą zaistnieć okoliczności, gdzie życie nie jest najwyższą wartością... Same pytania... Niepostrzeżenie zapadający zimowy zmierzch.
Pozdrawiam, Agnieszka
Pięknie dziękuję za Twój komentarz, Agnieszko.
UsuńDoceniam Twoją jakże trafną interpretację "zimowego zmierzchu"
To jedno z niewielu moich haiku, które powstało "mu-shin" (poza umysłem; "Mu" - pustka). I moje najlepsze.
Pozdrawiam,
Leszek
Leszku,
OdpowiedzUsuńprzyjmij szczere gratulacje.
Spotkał Cię wielki zaszczyt :-). Twoje haiku w oprawie
Iona Codrescu nabiera jeszcze większej "mocy", a wspólnie
stanowią dzieło, którego siła polega na prostocie.
Wrócić - nie wrócić?
Bardzo się cieszę :-)).
Magda
P.S.
Dołączam gratulacje dla Doroty i Anny.
Magdo, dziękuję.
OdpowiedzUsuńHaiga Iona z moim haiku jest uważana prze wielu za jedną z najlepszych w tej antologii. Nie będę zaprzeczał.
Interpretacja Iona jest bliska mojemu rozumieniu tego haiku (haiku zamieszczonego w haishy Doroty - muszelka w ręku).
Te dwa liście:
czarny- wypełniony do końca...
biały- pusty, jedynie z zarysem...
Pustka i pełnia.
Gratulacje Dorocie przekazałem.
L.
PS.
Zauważyłaś czerwoną pieczęć na haidze Iona (dwie strzałki w przeciwne strony - każda haiga ma swoja własną pieczątkę)?