Lechu, pomyślałem, że Twoje haiku porusza każdego, kto zna dobrze opisywane przez Ciebie miejsce. Ja zmam, dlatego pewnie natychmiast napisałem...
Spośród różnych utworów o podobnej tematyce, równie mocno działa na mnie chyba tylko pewne haiku Doroty; niestety, nie mogę sobie dokładnie przypomnieć tego utworu. Pamiętam tylko, że była tam postać w oknie... Też niesamowite.
Lechu, dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńLedwo przebiegłem oczami Twoje haiku, a już wiedziałem, że jest znakomite.
Chylę czoła.
Pozdrawiam,
K.
Dobry wieczór, Karolu.
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę i za tak pochlebny komentarz.
Właśnie robię porządki w swoich starych karteluszkach i niektóre z trójwersów doczekają się publikacji. ;-)
Pozdrawiam,
L.
Lechu, pomyślałem, że Twoje haiku porusza każdego, kto zna dobrze opisywane przez Ciebie miejsce. Ja zmam, dlatego pewnie natychmiast napisałem...
OdpowiedzUsuńSpośród różnych utworów o podobnej tematyce, równie mocno działa na mnie chyba tylko pewne haiku Doroty; niestety, nie mogę sobie dokładnie przypomnieć tego utworu. Pamiętam tylko, że była tam postać w oknie... Też niesamowite.
K.
PS. Rób porządki jak najczęściej! :)
Miało być "ja znam". Mam wolnego kompa, czasem robi co chce.
OdpowiedzUsuńK.
Karolu,
OdpowiedzUsuńDoroty haiku, które pamiętam doskonale ;-)
oddział onkologiczny
kobieta w oknie
ogląda wiatr
cancer ward
woman at the window
watches the wind
jest o niebo lepsze od mojego.
Jej "ogladanie wiatru" za każdym razem porusza mnie do głębi.
Przyznam się, że moje jest zrobione przy biurku, choć kwestie onkologiczne również nie są mi obce.
Porządki mnie wzywają. ;-)
Cześć,
L.
"oddział onkologiczny
OdpowiedzUsuńkobieta w oknie
ogląda wiatr
cancer ward
woman at the window
watches the wind"
Tak! To właśnie to.
Dzięki wielkie.
... Ale i tak poszperam w sieci, ponieważ kojarzy mi się jeszcze obraz, który jeszcze potęgował ten utwór (haiga Doroty).
Serdeczności, Lechu,
K.
Nie ma za co.
OdpowiedzUsuńTa "dwu-zmysłowa" haiga Doroty robi niesamowite wrażenie.
Serdeczne dobranoc,
L.