strach na wróble —
ślepy pies
macha ogonem
scarecrow—
the blind dog
wags his tail
"jaśniejsza" wersja haiku, bardziej optymistyczna, pies stary... ale jest szansa, że nie jest ślepy jak nietoperz.
I wizualnie i fonetycznie - "stary" trafiony.
strach na wróble —
stary pies
macha ogonem
scarecrow—
an old dog
wagging his tail
Dlaczego wagging? Aging — starzejący się
Ależ mi się podoba... Kapitalnie, Leszku. To haiku zasysa, jak trzeba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
K.
Cieszę się. I dziękuje razem z psem.
OdpowiedzUsuńKarolu, Madzię prosiłeś o "wachlanie", pomyślałem, że i stary pies może pomachać.;-)
Pozdrawiam,
L.
Kochane psisko, od razu poczułem ulgę...
OdpowiedzUsuń--
Co do "lata" i "spoconego stracha(u)" to nie wiem, Leszku. Wiem tylko, że w obecnej wersji Twoje haiku wchodzi w takiego czytelnika jak ja, jak gorący nóż w masło. Czyli działa, jak smok:)
K.
PS.
Nie wiedzieć dlaczego, przypomniał mi się właśnie dowcip o psie; kiedyś podałem go na swoim blogu:
Z pamiętnika tresera:
" Dzień pierwszy. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień drugi. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień trzeci. Pies nasikał na dywan. Wsadziłem mu pysk w kałużę i wyrzuciłem przez okno.
Dzień czwarty. Pies nasikał na dywan, wsadził pysk w kałużę i wyskoczył przez okno."
http://karolaha.blogspot.com/2009/11/humor.html
Nad "letnim słowem" zastanawiałem się, by uczynić machanie dwuznacznym. Ale spasowałem - na razie.
OdpowiedzUsuńHaikowy pies działający jak smok. ;-)
Ten by nasikał, powąchał i wyleciał by ( nie na pysk) przez okno.
Psychoterapia behawioralana. :-)
Dzięki za kawał komentarza.
L
Mi też się podoba Twoje haiku. :)
OdpowiedzUsuńCzy ten pies jest zupełnie ślepy? Wtedy musiałby reagować na reszki zapachu utrzymujące się w ubraniu stracha.
Co myślisz o L2 "niedowidzący pies"? Uzyskałoby się w ten sposób wyłącznie efekty wzrokowe.
Pozdrawiam,
Adam
Leszku,
OdpowiedzUsuńja z kolei zamieniłabym "ślepego" na "starego".
W "starym" ukryłbyś ślepotę, a haiku stałoby się pojemniejsze.
Magda
Witaj Adamie,
OdpowiedzUsuńDzięki za wnikliwy komentarz.
Niestety, nie jest to mój pies, więc na temat stopnia jego ślepoty autoratywnie nie jestem w stanie się wypowiedzieć. Ale będąc szczerym: to mnie w ogóle nie interesuje!
Spójrz: strach stoi na polu (załóżmy--- 50 m ode mnie, pies - 20 m. Zauważam psa machającego ogonem. I widzę kontrast: strach — machanie ogonem (radość, zadowolenie.
A pies po prostu żyje, jest, robi - cokolwiek, a strach też jest, stoi. Ani pies, ani tym bardziej strach na wróble nie analizują swych zachowań. W tym haikowym kontraście widzę... harmonię.
To " ślepy" możemy jednakże odczytać na dwa sposoby.
1. ślepy - rzeczywiście, znam jego przypadłość;
2. ślepy - tak, jak w powiedzeniu: "ślepy jesteś, czy co? (to nie do Ciebie!), "strach stoi... a ty machasz mu ogonem"
Całkowicie ślepy pies też macha, uwierz mi.
Napisałeś:
Wtedy musiałby reagować na reszki zapachu utrzymujące się w ubraniu stracha.
A jakie ma znaczenie to, czy czuje, czy też nie?
Żadnego.
I ostatnia uwaga.
Po "strachu na wróble" jest myślnik. Czyli surogat kireji.
A kireji otwiera przestrzeń (japońskie: MU) i manipuluje czasem. Czasem.;-)
I co się wtedy dzieje. Ten pies może być ze mną w domu, mogę psa widzieć w telewizji --- nie ma znaczenia gdzie on jest.
Mogę też patrzeć przez okno razem z moim psem, który właśnie macha ogonem, a ja widzę w tym momencie (rozszerzonym ... od sekundy do...wieków!) stracha na wróble.
"Niedowidzący" -jakoś nie widzę w nim siły. Ale jest w stanie odebrać humor temu konkretnemu haiku.
Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam.
L.
Madziu,
OdpowiedzUsuńDość długo nie mogłem umieścić Twojego komentarza, coś się muliło. ;-)
"Stary" ?
No, tak. A jak stary? ;-)
Przyznam, że takie określenie ma swoje uzasadnienie; jest pojemniejsze.
Ja skoncentrowałem się tylko na jednej wadzie. Ale sama tego chciałaś!
Rekwiruje je i pozwolę sobie użyć "starego psa" w drugiej wersji.
Północnie Cię pozdrawiam,
a pies nadal macha ogonem i też Cię pozdrawia.
L :-)
Magdo! "Stary"...?! Może całkiem nieźle widzieć. Daj spokój:)
OdpowiedzUsuńK.
Ha, poszliśmy tym samym tropem, Karolu.:-)
OdpowiedzUsuńL.
Karolu,
OdpowiedzUsuńA ja stanąłbym na stanowisku, że "stary pies" nie jest takim złym epitetem.
"Ślepy" ma przewagę nad starym pod kilkoma względami. Jest bardziej "zmysłowe", bardziej "wizualne". A strach na wróble przecież domaga się oczu. Żeby się go bać, trzeba go widzieć. No i ta dwuznaczność (o psie): "Ty ślepoto!".
"Stary" - czy to w wersji polskiej, czy angielskiej ma również swoje uzasadnienie.
1. w warstwie dźwiękowej : old - dog (stary - pies); stary - strach. Co też możemy i zauważyć, nie tylko usłyszeć. A wygląd słów w haiku (japońskim, jak i nie-japońskim) jest moim zdaniem dość istotne.
2. Przymiotnik "stary" ma różne konotacje. Może ewokować też i ślepotę. Choć nie zawsze. Ale przy "strachu na wróble", "stary" implikuje mądrość, niezależność - Issa by powiedział, że "stary pies" posiada naturę Buddy.
Na pewno znasz jego słynne haiku o szczeniaku (1) i o psie będącym przewodnikiem na cmentarz (2).
A na haiku o "starych psach" natkniesz się jeszcze nie jeden raz. Wciąż je piszą.
Pozdrawiam,
L.
Dzięki, Leszku,
OdpowiedzUsuńzobaczmy, co napisze Magda.
K. - fan psów, zwłaszcza okaleczonych i starych.
Dzięki, Karolu,
OdpowiedzUsuńPsycholog - no przecie wiem, żeś znawca.;-)
Nie tylko dusz.
A że etymologia ludowa. Tak mam o 2 w nocy.
L.