.かたつぶりそろそろ登れ富士の山
katatsuburi soro-soro nobore fuji
no yama
little snail
inch by inch, climb
Mount Fuji!
Issa
transl. David G. Lanoue
mały ślimaku
powoli, powoli pnij się
na górę Fuji!
(tł. L. Sz.)
Na ślimaka Issy, na jego wędrówkę i wreszcie na Issę możemy się natknąć 200 lat później w wierszu Ryszarda Krynickiego:
Jak mogłem
Co robisz, ślimaczku, na moim balkonie,
tyle pięter nad ziemią!
Czy powracasz z Fudżi?
Och, jak mogłem
nie poznać cię, Isso, od razu.
Ryszard Krynicki, Niepodlegli nicości. Wybrane wiersze i przekłady, Znak, Kraków, 1989.(publikacja ocenzurowana); Warszawa, NOWA, 1988
We can come across Issa's snail, its wander, and finally come upon Issa himself 200 years later in Ryszard Krynicki's poem:
What are you doing on my balcony, snail,
so many floors above the earth!
Are you returning from Fuji?
Oh, how could I
not recognize you, Issa, at once.
Ryszard Krynicki
(transl by myself)
Niezależna Oficyna Wydawnicza, Warszawa 1988
Issa zajmuje wyjątkowe miejsce w twórczości Krynickiego, a ślimak i wędrówka to jedne z ważniejszych słów w jego poezji.
The haiku master Issa plays a special part in Krynicki's oeuvre, and " snail", along with "wander", are ones most important words in his poetry.
Ukradkiem
podnosząc ze ścieżki
swojego starszego brata,
ślimaka,
żeby go nikt nie nadepnął
z tomu „Kamień, szron”, 2004
Stealthily
picking
up from the path
my big brother
the
snail,
so
nobody can step on it
from
a volume "Stone, frost", 2004
(transl by myself)
Oba wiersze autora "Kamienia, szronu" przywodzą nieuchronnie na myśl tekst nowozelandzkiej poetki Fleur Adcock:
Both poems of the author of "Stone, frost" bring to mind the work of a New Zealand poet Fleur Adcock
A snail is climbing up the window-sill
into your room, after a night of rain.
You call me in to see, and I explain
that it would be unkind to leave it there:
It might crawl to the floor; we must take care
that no one squashes it. [...]
[...]
But that is how things are: I am your mother,
and we are kind to snails.
For a Five-Year-Old | Dla pięciolatka
Fleur Adcock
Ślimak poprzez parapet powoli się wspina
do twojego pokoju po nocy deszczowej.
Wołasz mnie żebym zobaczyła. Powiem,
że byłoby niegrzecznie go tutaj zostawiać,
mógłby spełznąć na ziemię; musimy uważać
bo ktoś mógłby go rozgnieść.[...]
[...]
Ale tak już jest w życiu: jestem twoją mamą
my nie krzywdzimy ślimaka.
For a Five-Year-Old | Dla pięciolatka
Fleur Adcock
tłum. Jacek Dehnel
Oboje, poetka z Nowej Zelandii i twórca z Polski - tak wierni empatii do tych pełzających istot.
Both, New Zealand and Polish artists, are faithfully in showing empathy to these crawling creatures.