Żyjemy w epoce tsunami, zalewa ono cały świat poetyckimi trójwersami – od Los Angeles aż po Pekin. Trójwersy, nazywane oczywiście haiku, to niestety teksty przeważnie o bardzo niskiej wartości literackiej. Owo tsunami XXI w. jest ogromnym zagrożeniem i kulturową tragedią, zatapia bowiem dobrą poezję.
Warto przypominać i ciągle pamiętać słowa poety i tłumacza:
"Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla powstania złego wiersza, jest zawsze lepiej, gdy go nie ma, niż gdy jest. Zła literatura to nie tylko, jakby powiedział tomista, nieobecność literatury dobrej; to raczej, jakby to z kolei ujął manichejczyk, aktywna obecność estetycznego Zła"
–– Stanisław Barańczak, Mały, lecz maksymalistyczny Manifest translatologiczny albo: Tłumaczenie się z tego, że tłumaczy się wiersze również w celu wytłumaczenia innym tłumaczom, iż dla większości tłumaczeń wierszy nie ma wytłumaczenia, "Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja", 1990, nr 3, s. 33.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz