Żyjemy w epoce tsunami, które zalewa cały świat poetyckimi trójwersami – od Los Angeles aż po Pekin. Trójwersy, nazywane oczywiście haiku, to niestety teksty przeważnie o bardzo niskiej wartości literackiej. Owo tsunami XXI w. jest ogromnym zagrożeniem i kulturową tragedią, zatapia bowiem dobrą poezję.
Warto przypominać i ciągle pamiętać słowa poety i tłumacza:
"Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla powstania złego wiersza, jest zawsze lepiej, gdy go nie ma, niż gdy jest. Zła literatura to nie tylko, jakby powiedział tomista, nieobecność literatury dobrej; to raczej, jakby to z kolei ujął manichejczyk, aktywna obecność estetycznego Zła"
–– Stanisław Barańczak, Mały, lecz maksymalistyczny manifest translatologiczny
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz